Scenografia: scenka do teatrzyku kukiełkowego z elementami lasu i dom.

Z tyłu za scenką znajdują się dzieci, które odgrywają role wykorzystując kukiełki.

Scena 1.

Osoby: mama, Czerwony Kapturek

CZERWONY KAPTUREK: (podbiega do mamy)

Widzę mamuś, że od rana jesteś strasznie zatroskana.

MAMA: (głosem cichym, powoli)

Tak, Kapturku mój kochany

wielkie dziś zmartwienie mamy.

Babcia, co mieszka za borem

rozchorowała się wczoraj wieczorem.

Leży samiusieńka w domu

lekarstw jej zanieś nie ma komu.

Chyba, że ty kochanie

weźmiesz lekarstwa, śniadanie

i pobiegniesz za las, za drogę

bo ja dzisiaj iść nie mogę.

Jednak pełna jestem trwogi,

bo w lesie wilk żyje srogi!

CZERWONY KAPTUREK:

Mamuś, zrób wesołą minkę,

masz przecież dużą dziewczynkę.

Znam drogę do babci domu

i nie dam zwieść się nikomu.

MAMA:

Kapturku, bądź bardzo ostrożna,

wilka czasem trudno poznać.

Znany z tego, że jest sprytny,

przebiegły, okrutny, chytry.

Masz lekarstwa i śniadanie

w koszyku zapakowane.

Biegnij prosto polną drogą,

nie oglądaj się na nikogo!

Scena 2.

Osoby: Czerwony Kapturek, Wilk

CZERWONY KAPTUREK:

Idę przez polanę, idę przez drogę,

cieszę się, że babci trochę pomogę.

Pewnie biedna leży sama,

tak jak mi mówiła mama.

(ogląda się na boki)

Coś zaszeleściło z boku,

muszę znów przyśpieszyć kroku.

 

 

WILK: (przymilnie)

Dokąd to biegnie dziewczynka?

Popatrz na miłego wilka,

Jestem twoim przyjacielem,

czy ten koszyk nie za wiele

dla tak ślicznych małych rączek?

CZERWONY KAPTUREK (do siebie)

Piękny drogi mam początek.

(odwraca się do wilka)

Nie mam czasu na gadanie,

póki babcia nie dostanie lekarstwa.

Moja babcia leży chora,

wczoraj była u doktora.

Mama mi lekarstwa dała,

szybko zanieść przykazała

WILK: (przysuwa się do Kapturka)

A gdzież to mieszka babunia?

Drogę zna dobrze wnuczunia?

CZERWONY KAPTUREK:

Ten dom za górą za lasem

WILK:

Na mnie już czas. To tymczasem

(oddala się i mówi do siebie)

Pobiegnę szybko ile sił,

bym przed Kapturkiem wcześniej był.

Scena 3.

Osoby: wilk, babcia, Czerwony Kapturek

WILK: (zdyszany)

No przybiegłem już za górę

(puka do drzwi)

Puk! puk!

BABCIA:

Kto tam?

WILK: (zmienionym głosem)

To ja, Czerwony Kapturek.

BABCIA:

Czekam na ciebie, wejdź kochanie.

 

WILK: (do widzów)

No to się babci teraz dostanie. (zjada babcię)

Muszę się szybko za babcię przebrać,

żeby Kapturka dało się nabrać.

Szybko pod kołdrę u, ha,

już słyszę, że ktoś puka. (Kapturek puka do drzwi)

Puk! puk!

WILK:

Kto tam?

CZERWONY KAPTUREK:

To ja Czerwony Kapturek,

przybiegłam przez las sama,

lekarstwa przysłała Ci mama.

WILK:

Czekam na ciebie,

wejdź kochanie.

(do siebie)

Teraz Kapturkowi się dostanie.

CZERWONY KAPTUREK:

Babciu kochana co się z tobą stało,

że jesteś dziwna to powiedzieć mało.

Oczy i uszy, nawet zębów kilka –

wszystko jakby zdarte z wilka.

Ja się ciebie bardzo boję,

bo to wszystko jest jakby nie twoje.

WILK:

Ja to wszystko dobrze wiem

i teraz cię Kapturku zjem. (zjada Kapturka)

po takim ogromnym śniadaniu,

nie będę oszczędzał na spaniu. (zasypia)

Scena 4.

Osoby: leśniczy, babcia, Czerwony Kapturek, wilk

LEŚNICZY:

Dróg w lasach nikt nie zliczy,

które przeszedł leśniczy.

Każdy las leśniczego ma,

który wszystkich dobrze zna.

Babcia dziś wcale nie wychodzi,

wejść i zobaczyć nie zaszkodzi.

(wchodzi do domu babci)

A co to! W łóżku babci śpi wilczysko?!

Babci nie ma! Jasne wszystko!

Wilk zjadł babcię na śniadanie,

teraz ode mnie dostanie.

Wyłaź wilku i mów krótko

coś zrobił z babcią i wnuczką?

WILK: (zaspany)

Nie mogę wyjść panie gajowy!

Z przejedzenia mam zawrót głowy,

ale szybko je oddaję,

chętnie się czymś innym najem.

(kaszle, uchu, uchu wyskoczyła babcia

uchu, chu wyskoczyła wnuczka)

BABCIA: (do Kapturka)

Jestem szczęśliwa, że cię widzę

płakać ze szczęścia się nie wstydzę!

CZERWONY KAPTUREK:

Babciu! Tyś prawie wyzdrowiała!

Choroba pewnie w wilku została.

LEŚNICZY:

Uciekaj wilku jak prosto w las,

byle jak najdalej od nas!