Budziwój, 8 grudnia 2007 r.

 

Rozmowa dzieci            (Dominik Mazur, Czarek Głód, Justyna Skubisz, kl. IVa; Izabela Wandas, kl. V a)

 

Dzieci ubrane w mundurki szkolne z tornistrami na plecach. Na scenie drzewo, a pod nim ławka. Maciek idzie do szkoły, zatrzymuje się i mówi:

Maciek:

 Za wcześnie wyszedłem z domu. Poczekam na jakiegoś kolegę, to razem pójdziemy do szkoły.

(siada na ławce, wchodzi Tomek, rozgląda się i podchodzi do siedzącego Maćka)

Tomek:

Ty też idziesz do szkoły?

Maciek:

Tak, ale jeszcze mam dużo czasu.

Tomek:

Mogę przy tobie usiąść?

Maciek:

Siadaj, ale ja ciebie nie znam. Do której klasy chodzisz?

Tomek:

Do 5 a.

Maciek:

Ja też.

Tomek:

To fajnie. Ja mam na imię Tomek, a ty?

Maciek:

Maciek.

Tomek:

Moi rodzice w tym roku kupili dom w Budziwoju. Wcześniej chodziłem do szkoły w Rzeszowie. Miałem tam wielu kolegów, teraz będę się uczył w budziwojskiej szkole. Nic o niej nie wiem. Jestem pełen obaw.

Maciek:

Nie martw się. Szkoła jest super, nauczyciele również, na pewno ci się spodoba. Zresztą dobrze trafiłeś. W naszej szkole nie tylko się uczymy, ale możemy uczestniczyć w kołach zainteresowań. Z pewnością nikt ci jeszcze nie powiedział, że w tym roku mija 160 lat od chwili  założenia naszej szkoły.

Tomek:

Naprawdę? Aż trudno uwierzyć. W takim razie wasza szkoła, to szkoła
z tradycjami.

Maciek:

Oczywiście! No od dziś to jest i twoja szkoła. Dzisiaj jest w szkole uroczysta akademia z okazji obchodów sto sześćdziesiątej rocznicy jej powstania.

/Wchodzi Agnieszka/

Agnieszka

A wy co tu robicie o tej porze, przecież się spóźnicie do szkoły!

Maciek

O rany, która godzina?

Agnieszka

Już jesteście spóźnieni. Akademia właśnie się zaczyna.

 

Maciek

No to my już pędzimy, mam nadzieję, że nie będzie za późno.

Prowadzący (Izabela Wandas, kl. V a)

Chłopcy, czy nawet w tak ważnym dniu musieliście się spóźnić? Proszę, siadajcie, właśnie rozpoczyna się akademia.

 

Muzyka: Gaudeamus (chór szkolny)

 piosenka

 

Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus,

Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumu!

Post iucundam iuventutem,

Post molestam senektutem

Nos habetit humus

Nos habetit humu.

 

            Vivat nostra brevis est,

Vivat nostra brevis est,

Brevi finietur

            Brevi finietur,

            Venit mors velociter,

            Rapit nos atrociter,

            Nemini parcetur,

            Nemini parcetur.

 

Vivat Academia, vivat profesores

Vivat academia, vivat profesores,

Vivat membrum quaelibet,vivant membra qualibet,

Simper sint in flore,

Simper sint in flore!

 

Recytator I  (Izabela Wandas, kl. V a)

Choć lata mijają, wciąż żyje ta szkoła,

W której wspomnień nadeszła dziś pora.

Czy pomyśli o niej czasem, przeszłość przywoła

młodzież do żartów skora?

Czas śmignął galopem w tej szkole

w teczkach, w zeszytach… my szkolne mole

Niesiemy te lat sto sześćdziesiąt?

Co z tych lat w głowach zostało?

A w oczach, a w sercach, co się dziś mieści?

Chyba niemało, niemało…

 

 

Recytator II (Mateusz Warzocha, kl. V a)

Na pamiątkę, żem chwil kilka

Żył w czarownych marzeń kole,

Że z nich jedna, jedna chwilka-

Zostawiła wspomnień pole.

 

Recytator I  (Diana Skoczylas, kl. V a)

Trojaki jest krok czasu, przyjaciele moi,

Z wolna nadciąga przyszłość opieszała,

Czas zaś obecny ucieka jak strzała

I przeszłość wiecznie nieruchoma stoi.

 

Narrator (Izabela Wandas, kl. V a)

Ponieważ, jak mówił poeta, czas obecny ucieka jak strzała, spróbujmy go na chwilę zatrzymać i cofnijmy się w przeszłość.

 

Narrator (Diana Skoczylas, kl. V a)

Z budziwojską szkołą związane są losy naszych pradziadków, dziadków, rodziców i starszego rodzeństwa. Nie zawsze wyglądała ona pięknie i kolorowo, ale zawsze była to polska szkoła. Mimo, że szara mgła stopniowo przesłania lata dziecięce, to jednak uczniowie tej szkoły często powracają myślą do chwil wspólnie tu spędzonych.

 

Recytator  (Łukasz Wacławek, kl. V a)

„Myślą powracam w lata najsłodsze,

Gdy świat był jasny jak przebudzenie,

A kwaśne jabłka były najsłodsze.

I winy były w małych zuchwalcach,

Ale ich nie tknął ślad błota,

A atramentu ślady na palcach

Były jedynym brudem żywota.

 

Narrator (Izabela Wandas, kl. V a)

160 lat to szmat czasu. Zmieniały się warunki życia, pracy, zmieniały się ustroje, zmieniali się ludzie. Różne były oblicza budziwojskiej szkoły. Ważne jest to, że pokolenia młodych ludzi właśnie tutaj przeżywały radość sukcesów czy gorycz porażek. Tu kończyli pewien etap życia  i wchodzili coraz bardziej w dojrzałe życie, życie, które stawiało przed nimi nowe zadania.

 

Narrator  (Diana Skoczylas, kl. V a)

Przeszłość należy znać i szanować, dlatego w tak uroczystym dniu przypomnimy najważniejsze wydarzenia z historii naszej szkoły.

 

Jest rok tysiąc osiemset czterdziesty siódmy (Aleksandra Jurek, kl. V a)

            Hrabia Aleksander Wodzicki na dom szkolny ofiarował „bażantarnię, a na plac pod to zabudowanie ogród dworski w Budziwoju położony.”

          

            (Karolina Stachurska, kl. V a)

Jedenastego grudnia, tysiąc osiemset czterdziestego siódmego roku budynek poświęcił ksiądz Leopold Olcyngier, kanonik, dziekan i proboszcz  z Tyczyna. Rozpoczyna działalność jednoklasowa szkoła w Budziwoju. Nauka jest niesystematyczna. Pierwszym nauczycielem zostaje Biegański – stolarz z Tyczyna.

 

Rok tysiąc osiemset sześćdziesiąty czwarty –  (Aleksandra Jurek, kl. V a)

             Gmina wystawia nowy, drewniany dom szkolny, hrabia Ludwik Wodzicki przekazuje na ten cel  12 drzew.

Rok tysiąc osiemset sześćdziesiąty piąty(Karolina Stachurska, kl. V a)
Ksiądz Leopold Olcyngier poświęca nowy budynek, który zostaje „Janowi Chrzcicielowi jako patronowi tutejszej szkoły pod opiekę oddany”.

 

Rok tysiąc osiemset siedemdziesiąty piąty  - (Aleksandra Jurek, kl. V a)

W myśl orzeczenia Wysokiej Krajowej Rady Szkolnej Szkoła
w Budziwoju zostaje uznana za etatową o jednym nauczycielu, dotychczas nauka była niesystematyczna. Powołano pierwszą Radę Szkolną Miejscową.

 

 

             Pierwszy września tysiąc osiemset siedemdziesiątego ósmego roku 
(Karolina Stachurska, kl. V a)
Występuje po raz pierwszy nauczyciel kierujący - Romuald Gutwein.

Od drugiego lutego tysiąc osiemset siedemdziesiątego dziewiątego roku      
do trzydziestego pierwszego stycznia tysiąc dziewięćset ósmego roku szkołą kieruje Józef Mach.                      

 

Pierwszy września tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego drugiego roku
(Aleksandra Jurek, kl. V a)

Wysoka Rada Szkolna Krajowa przekształca szkołę na dwuklasową.

 

Narrator (Karolina Stachurska, kl. V a)

W szkole w Budziwoju językiem wykładowym był zawsze język polski. Od założenia szkoły aż do tysiąc osiemset siedemdziesiątego piątego roku uczono po polsku czytania, pisania, rachunków i katechizmu. Dzieci uczyły się
z następujących podręczników:

Narrator (Ewelina Kalandyk, kl. V a)

W tym czasie całkowitym wyposażeniem ucznia klasy pierwszej były: tabliczka, rysik, gąbka lub szmatka, elementarz i zamiast teczki mały, zgrzebny worek. Dopiero w klasie drugiej na miejscu tabliczki pojawiał się zeszyt.

 

Narrator  (Paulina Wojtowicz, kl. V a)

W dziewiętnastym i na początku dwudziestego wieku był zwyczaj, że na zakończenie roku szkolnego przyjeżdżała do Budziwoja właścicielka majątku tyczyńskiego, hrabina Wodzicka, a później księżna Radziwiłłowa. Najlepszym uczniom wręczała podarki w postaci książek, piórników, obrazków, chusteczek na głowę. Przysłuchiwała się specjalnie na tę okazję przygotowanym występom artystycznym dzieci. Zaprezentujemy kilka wierszyków deklamowanych przez dzieci w roku szkolnym 1907/1908, a zapamiętanych przez Agatę Borowcową.

Recytator (Mateusz Rejman, kl. I b)

Chodź piesku, a ten piesek nazywał się Kruczek

Chodź, mówił Hipolitek – nauczę cię sztuczek.

Kiedy ja jeszcze mały, ucz panie Azora.

Azor stary, nie pojmie – najlepsza pora

Uczyć małego, bo kto za młodu nie pracuje

Gorzko tego pożałuje.

O Rochu śpiochu  (Weronika Pawłowska, kl. II b)

W tej tu chatce koło drogi

Mieszkał sobie człek ubogi.

Miał małego synka Rocha

Oj, próżniaka, oj śpiocha.

 

Aż wstyd mówić o tym dziecku

Roch spał ciągle na zapiecku.

Nie zdejmował też do spania

Ani butów, ni ubrania.

 

I rósł sobie brudas tyli

Aż tu szkołę otworzyli.

Chociaż Roch się krzywi, maże

Ojciec iść do szkoły każe.

 

Narrator (Ewa Pałka, kl. V b)

Dużą wagę przykładano do wychowania patriotycznego. Były to czasy trudne, bowiem kraj znajdował się w rękach trzech zaborców. Uczniowie
z budziwojskiej szkoły pod kierunkiem nauczycieli przygotowywali liczne przedstawienia
i akademie, prezentując je lokalnemu środowisku. Przytoczymy fragment wiersza „Bitwa Racławicka” recytowanego przez Agatę Borowcównę dla uczczenia pięćdziesiątej rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.

 


Recytator (Klaudia Warchoł, kl. VI b)

„Wróg nam wiarę mąci,

Kościoły zamyka.

Broni ojczystego

Używać języka

 

Nasz codzienny pacierz -

Jęk i narzekanie,

Czyliż tak już wiecznie

Mamy cierpieć Panie?

 

Ej nie - kruk odpowie

Nie bluźnij tak kmiotrze.

Przeszły czasy gorzkie

Przyjdą teraz słodsze.

 

Kościuszko za Polskę

Modli się tam w niebie.

I Głowackich także

Nie braknie w potrzebie.

 

Tylko się miłujcie

żyjcie z sobą w zgodzie

niech tylko jeden

będzie duch w narodzie.

 

Niech pracują wspólnie

Wszystkie jego stany

Szlachta i mieszczanie

I kmiotki i pany.

 

A wtedy z rąk wolnych

Już opadną pęta.

I z grobu powstanie

Matka nasza święta.

 

Daj Boże – rzekł kmiotek

I znów dalej orze.

Zawołał wesoło:

„sporzej wołki sporzej”

 

I zaśpiewał sobie

„ Danaż moja dana

Nie zginęła jeszcze

ojczyzna kochana”

 

 

 

 

 

 

 


Rok tysiąc osiemset dziewięćdziesiąty szósty (1896) – (Karolina Gruba, kl. V b)

Wybudowano murowaną szkołę o dwóch klasach. Ponieważ dzieci przybywało, Rada Szkolna wyraziła zgodę na otwarcie trzeciej klasy.

 

Rok tysiąc dziewięćset ósmy (1908) (Ewelina Kalandyk, V b)

Stanowisko kierującego szkołą obejmuje Antoni Szela

 

Czwarty września tysiąc dziewięćset czternastego roku (4 IX 1914)

(Paulina Wojtowicz, kl. V b)

Przerwano naukę szkolną do sierpnia 1915 roku, gdyż wybuchła I wojna światowa. Moskale zajęli szkołę i okolicę od 8 listopada 1914 roku do 12 maja 1915 roku. Wraz z  miejscową ludnością wyrządzili ogromne szkody w budynku szkolnym.

 

Rok tysiąc dziewięćset osiemnasty (1918) (Ewa Pałka, kl. V b)

Polska odzyskuje niepodległość. Szesnastego grudnia 1918 roku nauczyciele składają służbowe ślubowanie wobec polskich władz.

 

Trzynasty marca tysiąc dziewięćset dwudziestego ósmego roku (13 III 1928)
(Karolina Gruba, kl. V b)

Szkołę przekształcono na czteroklasową

 

 

Okres międzywojenny:  (Mateusz Warzocha, kl. V a; uczennice kl. V a)

(Uczennice siedzą w klasie i spokojnie czekają na nauczyciela)

Uczennice (wstają): Dzień dobry, panu.

Nauczyciel: Dzień dobry, proszę siadać.

(wyczytuje nazwiska z listy obecności) panna Bombówna, panna Borowcówna, panna Drążkówa, panna Jopkówna, panna Konkolówna, panna Mitałówna, panna Paśkówna, panna Rożanka.

Uczennice odpowiadają: „obecna”

Nauczyciel: Czy któraś z panien mogłaby nam przypomnieć, jakie zasługi dla wyzwolenia ojczyzny naszej z niewoli zaborców mieli mieszkańcy Budziwoja.

Uczennica: W dniu 21 sierpnia 1914 roku dwudziestu dwu strzelców wyruszyło z Budziwoja, by wstąpić do legionów Józefa Piłsudskiego i walczyć o wolność Polski.

Nauczyciel: A czy potraficie wymienić kilka  nazwisk?

Uczennica: Tak, proszę pana. Władysław Bomba, Józef Borowiec, Wiktor Borowiec, Józef Drążek, Tomasz Dudek, Tadeusz Grzebyk, Jan Huchla, Antoni Magierło, Franciszek Paśko, Jan Paśko, Tomasz Paśko.

Nauczyciel: No pięknie! Zaśpiewajmy więc pieśń, która towarzyszyła im na wojennym szlaku.

Uczennica: To ja proponuję tę, którą śpiewali budziwojscy strzelcy, kiedy wyruszali sprzed kościółka i udawali się do  Rzeszowa.

Nauczyciel: A pamiętacie, jaka to była pieśń?

Uczennica: Tak.( wszyscy śpiewają „ Hej strzelcy wraz”

(dzwoni dzwonek)

Nauczyciel: Do widzenia, drogie panny.

Uczennice: Do widzenia.

 

Pierwszy lutego tysiąc dziewięćset dwudziestego ósmego roku (1 II 1928)

(Paulina Wojtowicz, kl. V b)

Utworzono jednoklasową, filialną szkołę w Przylasku. Przez pięć lat nauka jest prowadzona w wynajętej izbie lekcyjnej w domu Bernarda  Głodowskiego. 

Przez dziewięć lat w tej szkole uczy Maria Konkol – Borowiec.

 

Październik, tysiąc dziewięćset trzydziestego trzeciego roku (Ewelina Kalandyk, kl. V b)

Ukończono budowę szkoły w Przylasku i rozpoczęto naukę w niej.

 

Rok tysiąc dziewięćset trzydziesty piąty (Ewa Pałka, kl. V b)

Stanowisko kierownika szkoły w Budziwoju obejmuje Jan Ulrych. Zakupiono do szkoły powielacz i rozpoczęto wydawanie gazetki szkolnej, której redaktorem była Izabela Głodowska.

 

Narrator (Aleksandra Jurek, kl. V a)

W „Szkolnej Gazetce Budziwojskiej” z tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku czytamy: Porządkowaliśmy podwórze szkolne. Dziewczyny założyły ogródek z kwiatami. Chłopcy sadzili bluszcz i prawdziwe winogrona.
I ogród warzywny. A także kilka drzewek owocowych. Klasy IV, V i VI zagrały „Starą baśń”. Przygotowania trwały kilka miesięcy. Więcej jak 40 prób. Prześliczne stroje. Dodajmy jeszcze święto szkolne na końcu roku. Cała wieś była na tym święcie.

A za kilka miesięcy….

 

Październik, tysiąc dziewięćset trzydziestego ósmego roku

(Karolina Gruba, kl. V b)

Kierownik Jan Ulrych rozpoczyna starania o budowę nowej szkoły,                

organizując pochód przez wieś.

Pierwszy września, tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku

(Maciej Szymański, kl. V b)

Wybuch II wojny światowej. Zajęcia nie odbywają się do pierwszego grudnia 1939 roku.         

Po ich wznowieniu z programu usunięto historię, geografię, a lekcje języka polskiego obejmowały    naukę pisania i czytania. Od października 1940 roku nauka w szkole odbywała się przy pomocy wydawanego przez okupanta miesięcznika „Ster”, który zawierał programy nauczania i pełnił rolę podręcznika. Z programu nauczania była wykreślona historia. W lutym 1941 roku niemieckie władze okupacyjne pozwoliły na używanie zatwierdzonego przez Generalne Gubernatorstwo do nauki czytania i pisania w klasach I – III elementarza Edmunda Hodaka. Na dwujęzycznych świadectwach z tamtego okresu widnieje napis „Generalne Gubernatorstwo dla okupowanych polskich obszarów”.

 

Pierwszy września tysiąc dziewięćset czterdziestego czwartego roku

(Ewa Pałka, kl. V b)

Szkołę przekształcono na siedmioklasową. Jej kierownikiem zostaje Antoni         Kołwa.

 

Narrator (Paulina Wojtowicz, kl. V b)

Szkoła inicjuje wśród uczniów różnego rodzaje akcje, jak na przykład zbieranie ziół, pieniędzy, żelaza, sprzedaż znaczków, wysyłanie podarków świątecznych dla polskich żołnierzy, zbiórki PCK. Nie sposób wymienić wszystkich przedsięwzięć. Na uwagę zasługują przedstawienia organizowane celem zbiórki pieniędzy na potrzeby szkolne oraz upamiętniania ważnych świąt i rocznic. Były to akademie, występy artystyczne, takie jak: jasełka, Święto Pracy, Rocznica Konstytucji 3-Maja, Dzień Lasu, Święto Wolności.

 

Narrator (Maciej Szymański, kl. V b)

Liczba dzieci stale wzrastała. Z powodu braku sal lekcyjnych, nauka nie mogła odbywać się normalnie, dlatego kierownik  szkoły - Antoni Kołwa - postarał się o sprowadzenie baraku poniemieckiego, w którym mogłyby się odbywać zajęcia szkolne.    

 

Pierwszy października tysiąc dziewięćset czterdziestego szóstego roku

(Karolina Gruba, kl. V b)

Oddano  do użytku sprowadzony w kwietniu barak poniemiecki, w którym         mieściły się 4 sale lekcyjne.

 

(Ewelina Kalandyk, kl. V b)

Pierwszy czerwca tysiąc dziewięćset czterdziestego siódmego roku

Funkcję kierownika i nauczyciela szkoły w Przylasku obejmuje Aniela Czerniawska. Uczy w tej szkole do 30 czerwca 1973 roku.

 

Okres po II wojnie światowej:

(Karolina Szala , kl. IV a – nauczycielka, uczniowie kl. IV a: Justyna Skubisz, Ewelina Krupa, Edyta Kaczor, Dominik Mazur, Dagmara Miś)

(Uczniowie siedzą w klasie, ubrani w granatowe fartuszki z białymi kołnierzykami. Nauczycielka wchodzi do klasy, uczniowie wstają i czekają, aż nauczycielka dojdzie do swego miejsca)

Nauczycielka: Dzień dobry. Uczniowie: (chórem): Dzień dobry, pani.

Uczennica: Zgłaszam klasę V a gotową do zajęć lekcyjnych. Stan klasy: 20, obecnych 19, nieobecna Zofia Borowiec.

Nauczycielka: Dziękuję, siadajcie. Poleciłam wam wczoraj, żebyście przygotowali wiersze o przywódcach naszego narodu. Proszę, może Maria Borowiec.

Uczennica: Ja przygotowałam wiersz „O Bierucie”.

Nauczycielka: A czy nikt nie przygotował wiersza o towarzyszu Stalinie?!

(podnosi się kilka rąk)

No, proszę.  Aniu,  jaki wiersz przygotowałaś?

Uczennica: Przygotowałam wiersz „Złote strofy”:

 

Którą poeci opiewali

Ojczyzna, co to od Kamczatki

Na szynach biegnie aż po San,

Którą jak mleka pełny dzban

Podają dzieciom czułe matki –

To Stalin.

 

Nauczycielka: Świetnie! A jaki wiersz przygotowała Zofia Jopek?

Uczennica: Ja przygotowałam wiersz pt. „Rzeka”

 

Mądrość Stalina

Rzeka szeroka

W ciężkich turbinach

Przetacza wodę

Płynąc wysiewa

Pszenicę w tundrach,

Zalesia stepy,

Stawia ogrody.

 

Nauczycielka: Solecki! Jak ty się zachowujesz?! Wstań! Wyciągnij prawą rękę! (uderza go w rękę drewnianą linijką) A teraz marsz do kąta i klęczeć do końca lekcji!
No, to może teraz Agata Grzebyk wyrecytuje nam swój wiersz o towarzyszu Bierucie?

 

 

 

Uczennica

Tak dumnie teraz słońce wschodzi

I lżejszy jest nam każdy trud

Bo Bierut dzisiaj nam przewodzi

A krajem rządzi on i lud.

 

Bierut – sława Polski Ludowej

Bierut – przewodnik ludowych mas

W jaśniejsze jutro, w lepszą przyszłość

Na czele partii prowadzi nas.

 

Nauczycielka: Pięknie!. Sami widzicie, jaką ważną rolę odgrywają w naszym kraju towarzysz Stalin i towarzysz Bierut. Dzisiaj to już wszystko. Do widzenia.

Uczniowie (wstają): Do widzenia pani.

 

 

Narrator  (Wioletta Kąkol, kl. IV b)

Lata 1949 - 53 to lata kultu jednostki. Wywarły niechlubny wpływ na profil nauczania i wychowania.

 

Narrator (Karolina Chmiel, kl. IV b)

Prawie przez 100 lat towarzyszył pokoleniom siedmiolatków w pierwszej drodze do szkoły „Elementarz” Mariana Falskiego. Zdanie „Ala ma kota” na pewno pozostało w pamięci wszystkich pierwszoklasistów. Starsze pokolenie do dziś pamięta wierszyki o Murzynku Bambo, o kotku, który miauczy, czy o płynącej, wijącej się rzeczce.

 

Recytator  (Mateusz Rejman, kl. I b)

Płynie, wije się rzeczka,

Jak błękitna wstążeczka.

Tu się srebrzy, tam ginie,

A tam znowu wypłynie.

Woda w rzeczce przejrzysta,

 zimna bystra i czysta.

Biegnąc mruczy i szumi

Ale kto ją zrozumie

Tylko kamień i ryba

znają mowę tę chyba

Ale one, jak wiecie,

znane milczki na świecie.

 

Recytator  (Patrycja Blicharz, kl. I a)

Miauczy kotek: miau.

-Coś ty , kotku, miał?

- Miałem ja miseczkę mleczka,

teraz pusta jest miseczka,

A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!

- Co ci, kotku , co?

- Śniła mi się wielka rzeka,

Wielka rzeka, pełna mleka

Aż po samo dno.

Pisnął kotek: pii…

-pij , koteczku, pij!

Skulił ogon zmrużył ślipie,

Śpi- i we śnie mleczko chlipie,

Bo znów mu się śni.

 

Listopad, tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego czwartego roku  (Ewelina Terech, kl. IV b)

Utworzenie Komitetu Budowy Szkoły, którego przewodniczącym zostaje  Stanisław Grzebyk. Realizacja planu budowy napotyka na trudności. Wydział Oświaty żąda od gromady pokrycia trzydziestu pięciu % kosztów budowy. Od pierwszego lutego 1954 roku funkcję kierownika szkoły przez pół roku pełnił Leopold Knutel, a po nim Michał Dudek  do 1 września 1957 roku.

 

Pierwszy września tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego siódmego roku

(Jakub Bomba, kl. IV b)

Skład grona przedstawia się następująco: kierownik szkoły -  Eugeniusz Vogel, nauczyciele: Augusta Błaszczak, Apolonia Kościak, Czesław Skoczylas, Zofia Kołwa (od listopada także Zofia Cyran). W szkole działa drużyna harcerska.
(chór szkolny)

                        Wszystko co nasze , Polsce oddamy

                        W niej tylko życie , więc idziem żyć.

                        Świty się bielą, otwórzmy bramy,

                        Rozkaz wydany: Wstań, w słońce idź.

 

                                                Ramię pręż, słabość krusz,

                                                Ducha tęż! Ojczyźnie miłej służ!

                                                Na jej zew w bój czy trud

                                                Pójdzie rad harcerzy polskich ród,

                                                Harcerzy polskich ród.

 

Wrzesień tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego siódmego roku (Sylwia Szewczyk, kl. IV b)

Wybudowanie kominów w barakach, ocieplenie ścian baraku płytami pilśniowymi, zakupienie piecyka żelaznego, doprowadzenie energii elektrycznej.

 

Narrator (Karolina Chmiel, kl. IV b)

Mimo trudnych warunków pracy w latach pięćdziesiątych nauka przebiega bez zakłóceń. Uczniowie przygotowują przedstawienia i prezentują je w Domu Ludowym.  W szkole rozbrzmiewają piosenki.

 

Naprzód młodzieży świata, (chór szkolny)

Nasz braterski połączył  nas marsz.

Groźne przeminą lata!

Hej, kto młody, pójdź z nami i walcz!

Na lądzie i na wodzie,

Na wschodzie na zachodzie,

W marszu po szczęście,

Pokój i radość

Zgodnie nasz dźwięczy krok.

 

Ref.

 Nie zna granic ni kordonów pieśni zew,

Pieśni zew, pieśni zew.

Wiec śpiewajmy niech rozbrzmiewa wolny śpiew,

wolny śpiew, wolny śpiew.

Przez cały świat

Słowa pieśni tej niech niesie wiatr.

Nie zamilknie, nie ucichnie wolny śpiew,

Wolny śpiew, wolny śpiew.

 

Narrator  (Ewelina Terech, kl. IV b)

Młodzież garnęła się do wiedzy, chociaż warunki nauki w baraku były straszne. W kronice znajdujemy zapis, że w okresie zimy przy temperaturze dziesięciu stopni Celsjusza atrament był zamarznięty, z wyjątkiem tych kałamarzy, które były blisko piecyka żelaznego. Ściany przeświecały tak, że śnieg leżał w kącie, a dodać do tego mróz i wiatr! Uczono na 3 zmiany. Dzieci wracały po lekcjach do domu nocą.

 

Piętnasty lipca tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego ósmego roku  (15 VII 1958)

(Sylwia Szewczyk, kl. IV b)

Rozpoczęto budowę obecnego budynku szkoły. Panowały wtedy czasy, w których większość inicjatyw podejmowano w czynie społecznym. W czynie społecznym wybudowano fundamenty. Do zbierania środków na budowę włączyli się nauczyciele. Uczniowie zbierali makulaturę i surowce wtórne. Rodzice odpracowywali dniówki, przekazywali fundusze.

 

 

Piosenka  (chór szkolny)

 

Wybudujmy nowy gmach, nowej szkoły piękny gmach,

Bo ten stary pęka w szwach, rodacy!

W samym centrum naszej wsi źródło wiedzy będzie bić

Niechaj staje więc kto żyw – do pracy

Parter, piętro rosną w mig, szkoła to mieszkańców czyn

Postęp wkracza tam, gdzie wszyscy społem

Poziom wiedzy w górę wznoszą

Edukację dzieci głoszą.

Budujemy nową szkołę w naszej wsi!

 

 

Październik, tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego ósmego roku  (Daniel Bukała, kl. IV b)

Szkołę odwiedziła delegacja z Chin Ludowych.

 

Listopad, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego roku    (Wioletta Kąkol, kl. IV b)

Kierownictwo szkoły podstawowej obejmuje Antoni Borowiec. Po rozpoznaniu potrzeb lokalowych, już początkiem tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego pierwszego roku czyni starania o zezwolenie na budowę drugiego piętra.

Drugi września, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego drugiego roku

(Daniel Bukała, kl. IV b)

Uroczyste otwarcie szkoły. Przybyli przedstawiciele władz wojewódzkich
i powiatowych. Szkoła otrzymała imię Józefa Warzochy.

 

Recytator III  (Klaudia Pasierb, kl. IV b)

Hej, radością oczy błyszczą

I szczęście czoła zdobi.

Nadchodzi bowiem

Nowe epoka

Nowej szkoły otwieramy wrota

 

Recytator IV  (Dominika Wilga, kl. IV b)

Otwierajcie na oścież szkoły naszej wrota!

Jak skrzydła motyla –

Radosny tryska w niebo – stubarwna kolumna-

Duch nasz wyzwolony z trosk niepewności.

Niech

Nam lśni szczęście dzisiaj, bo triumf zagości

I serca biją wzruszenia rytmem.

Otwierajcie na oścież wrota młodej wiośnie,

A duch wam zolbrzymiały pod niebo urośnie.

I jak orzeł zbudzony światłem nad chmury wybieży.

 

Recytator V   (Natalia Głodowska, kl. IV b)

Lenistwo, nudę, postępek

Niech każdy przed progiem omiata,

Bo tu wieczny ma przybytek

Ojczyzna, nauka i cnota.

I kto w naszym będzie gronie, wśród pracy czy wśród zabawy,

Czy przy książce, czy w sławy koronie

Niechaj pamięta szkolne ustawy!

Niechaj w każdej chwili szkolnego żywota

Na myśli mu stają

Ojczyzna, nauka i cnota

 

( piosenka na mel. „Od nocy do nocy” z filmu „Noce i dnie”)

(Aleksandra Jurek, Diana Skoczylas, kl. V a)

Nim dzień nim mrok,

Nim noc dojrzała,

Ktoś powziął myśl,

Ktoś pochwycił los.

 

Nasz szkolny dom jest już tu-

Na jawie, nie w białym śnie.

Więc w dłonie dwie chwytaj dzień, unoś myśl ku gwiazdom

 

Przeminą noce i dnie

W murach tych nie będzie źle, wyjdziemy stąd wspaniali,

By mądrość rozwijać dalej.

(Daniel Bukała, kl. IV b)

Pierwszy grudnia tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego drugiego roku

Młodzież rozpoczyna naukę w nowym budynku szkolnym. Uczą się w nim  

klasy od czwartej do siódmej, w starym budynku nadal pozostają kl. I-III.

Maj, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego czwartego roku

Delegacja z Ministerstwa Rolnictwa wraz z  wicepremierem Stefanem Ignarem odwiedza Spółdzielnię Usługowo- Produkcyjną w Budziwoju,
a następnie  uczestniczy w spotkaniu  zorganizowanym w naszej szkole.

 

Piosenka (chór szkolny)

Wszystko tobie ukochana ziemio,

Nasze myśli wciąż przy tobie są.

Tobie lotnik tryumf nad przestrzenią,

A robotnik daje dwoje rąk.

Ty przez serca nam jak Wisła płyniesz,

Brzmi jak rozkaz twój potężny głos,

Murarz , żołnierz, cieśla , zdun, inżynier

Wykuwamy twój szczęśliwy los.

 

Ukochany kraj, umiłowany kraj,

ukochane i miasta i wioski

Ukochany kraj, umiłowany kraj

Ukochany jedyny nasz polski.

Ukochany kraj, umiłowany kraj

Ukochana i ziemia i nazwa

Ukochany kraj, umiłowany kraj

Nasza droga i słonce i gwiazda.

 

(Natalia Głodowska, kl. IV b)

Wrzesień, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego czwartego roku

Rozpoczyna działalność zespół muzyczny prowadzony przez Apolonię

Kościak. Instrumenty dla zespołu zostały zakupione za pieniądze przysłane

od rodaków pochodzących z Budziwoja, a mieszkających w USA.

 

 

Narrator (Dominika Wilga, kl. IV b)

Wszystkie akademie szkolne odbywały się z udziałem chóru i zespołu muzycznego. Sukcesem było zajęcie pierwszego miejsca w konkursowych eliminacjach powiatowych. Chór miał na swoim koncie liczne występy
w Nosówce, Białej, Błażowej, Rzeszowie. Pani Kościakowa była autorką wielu utworów poetyckich i tekstów piosenek. Szczególnie uroczyście obchodzono
1 Maja – Święto Pracy.

 

Posłuchajmy piosenki z tamtego okresu

Piękna jest nasza ziemia i piękny nad nią błękit

Piękne są nasze miasta, gdzie co dzień praca tętni!

 

Ref.  Maj się do nas uśmiecha

             słońce sieje złoty blask ,

             wietrze majowy nasze pozdrowienia

             zanieś do wsi i miast

 

Narrator (Edyta Kaczor, kl. IV a)

Ulubioną piosenką zespołu wokalno – muzycznego była piosenka „Niebieskooka” i „Po ten kwiat czerwony”

(Piotr Ćwiąkała, Patryk Skubisz, Maciej Ziarnik, kl. VI b)

Żołnierz dziewczynie nie skłamie,

Chociaż nie wszystko jej powie,

Żołnierz zarzuci broń na ramię

Wróci to resztę dopowie.

 

Ref. Wstęgą szos, miedzą pól złoconych, krętą ścieżką poprzez las,

       Po ten kwiat, po ten kwiat czerwony, skoro przyszedł na to czas.

 

Dla tych co wiernie czekają będą

Będą żołnierze śpiewali

O tym jak pięknie zakwitają

Kwiaty czerwieńsze od malin.

 

Pierwszy października, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego czwartego roku

(Dagmara Miś, kl. IV a)

Szkołę w Przylasku odwiedza I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego
w Rzeszowie
- Władysław Kruczek.

 

Luty, tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego piątego roku

(Justyna Skubisz,  kl. IV a)

Zakończono budowę cieplarni przyszkolnej, zasadzono pomidory, sałatę i 300 fiołków alpejskich. 

 

Czerwiec,  tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego piątego roku

(Agnieszka Konkol, kl.V a)

 W szkole gości delegacja z Bułgarii, ogląda kwitnące cyklameny, dojrzewające 

 ogórki i pomidory, chór i zespół muzyczny prezentują program artystyczny.

 

Oświetla złoty słońca blask gołębich skrzydeł biel,

Co przepływają raz po raz na jasnym nieba tle.

Do tańca już muzyka gra, melodia wraca znów

I łączy przyjaźń łączy walc nas młodych z krajów  stu.

 

Ref. Ze sobą jest tak dobrze nam, wokoło radość śmiech,

Piosenki jak gołębie mkną po horyzontu brzeg.

 

Nieocenioną wartość ma przyjazny uścisk rąk

I szerszy jest każdego dnia przyjaciół naszych krąg.

Niech płynie z naszych serc i ust przyjaźni wielkiej pieśń,

Niech przyjaźń kwitnie tak jak tu, w niej przyszłość świata jest.

Ref. Ze sobą………..

 

Narrator  (Agnieszka Konkol, kl. V a)

Rok szkolny 1965/66 to okres nasilonej tematyki 1000-lecia państwa polskiego. We wrześniu 1965 roku  młodzież szkolna wzięła udział w uroczystości odsłonięcia pomnika ku czci ofiar faszyzmu.

 

Cześć polskiej ziemi cześć!

Ojczyźnie naszej cześć!

Cześć polskiej ziemi cześć!

Cześć Polsce cześć!

 

Kto się jej synem zwie,

W kim polska dusza wre,

Niech stanie w gronie tym

Pieśń chwały wznieść.

 

Czuwamy, aby wróg

Nie zmylił naszych dróg.

Czuwamy, aby wróg

Nie chciał nas zwieść

Niech kocha brata brat,

niech kwitnie zgody kwiat,

Nie da się Polska zwieść.

Cześć Polsce cześć!

 

 

 

 

Narrator (Agata Fornal, kl. V a)

W tym samym roku po raz pierwszy realizowany jest program klasy ósmej.

W szkole obowiązuje uczniów strój szkolny: granatowe fartuchy z białymi kołnierzykami.

Języka polskiego uczy Franciszka Borowiec, historii Emilian Chuchla, geografii i wychowania fizycznego Czesław Skoczylas, matematyki Antoni Borowiec biologii i chemii Bronisława Drążek, języka rosyjskiego Genowefa Domino,  klasy I – III prowadzą: Zofia Pitera, Marian Mitał, Bronisława Groszkowska, zaś wychowanie muzyczne to domena Apolonii Kościak.

 

Narrator  (Klaudia Kaczor, kl. V a)

Niezwykle uroczyście obchodzono Dzień Matki. Akademia w Domu Ludowym zgromadziła niemal wszystkie mamy – z oczu niejednej popłynęły łzy. Szczególne wrażenie wywarły piosenki autorstwa p. Apoloni Kościakowej. Oto jedna z nich:

Do ciebie matko z wszystkich stron

w krąg podnosimy ręce

Bo najpiękniejszy w życiu schron

twe kochające serce.

 

Ileż głębokiej treści tkwi

W tym jednym słowie „matka”

Miłość, co koi ból i łzy

Wierna do dni ostatka.

My ci niesiemy uczuć wian

Gorące serca bicie.

O matko milsza ponad świat

I droższa ponad życie.

(Adrianna Buż, kl. V a)

Przez lata wielką atrakcją dla uczniów budziwojskiej podstawówki były wycieczki organizowane na zakończenie roku szkolnego. Dla większości dzieci była to jedyna możliwość wyjazdu poza rodzinne strony i zwiedzenia ciekawych miejsc. Jako pamiątki z wycieczek pozostały wspólne fotografie.

· 1965 Warszawa

·        1967 Kraków

·        1968 Zakopane

·        1970 Wieliczka

·        1972 Warszawa

 

Dziesiąty grudnia tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego szóstego roku

(Aneta Trojanowska, kl. V a)

W Budziwoju – Przylasku odbyła się uroczystość z okazji wybudowania trzechsetnego kilometra drogi w czynie społecznym. Dokonano odsłonięcia obelisku upamiętniającego to wydarzenie. Uczniowie zaprezentowali program artystyczny.

Narrator  (Karolina Kawa,  kl.V a)

Dzieci  od klasy piątej do ósmej uczą się obowiązkowo języka rosyjskiego.

W naszej szkole  uczą go początkowo dwie panie: pani Zofia Pitera i pani Genowefa Domino. Na korytarzach słychać uczniów powtarzających słowa wiersza:

Krutymi tropinkami w gory  (Dominika Wilga, kl. IV b)

 w dal bystrych

I mjedliennych rjek

Minuja bolszyje azjora

wiesjołyj szagał cieławjek.

Cietyrnadcat ljet jemu była

I nios on darożnyj mieszok

A w njom pałatjence i myło

I biełyj, zubnoj paraszok.

 

Narrator  (Marcin Kalandyk, kl.V a)

Znakiem tych czasów były „osobliwe rocznice”, które musiały być uroczyście obchodzone: Rocznica urodzin Włodzimierza Lenina, Rocznica Rewolucji Październikowej. Śpiewano rosyjskie piosenki.

Studjentoćka zaria wastocznaja, (Aleksandra Jurek, Diana Skoczylas, kl. V a)

pad lipoju ja ażidał tjebja,

Ściastliwy byli my nasłożdajas załotym Dnieprom

 i wdychaju aromatnoćnoj ljubowałsja ja z taboj

Pożar wajny nas razdjelił z taboj

Za rodinu paszli my w sjiertnyj boj

Za mirnyj trud atcow i za ściastie naszej matieriej

Za ljubimyj ukrainskij dom i za lipu nad Dnieprom

 

Narrator (Klaudia Kaczor, kl.V a)

A uczniowie jak to uczniowie: na lekcjach poprawni, a w czasie  przerw

na korytarzach szkolnych śpiewali przekorne piosenki:

Ja lubię szkołę i nauczanie

lubię na lekcjach podpowiadanie,

nauczycieli ja lubię też

 lecz nade wszystko ja lubię dżez.

Cieszyłabym się gdyby w tej chwili

 dżez jako lekcję zaprowadzili

 byłaby lekcja prawdziwy szał

 a na cenzurce piątkę bym miał

A tak to dwóję mam z botaniki ,

złapałem pałę z matematyki

 i na fizykę nie liczę też

  nie moja wina to winien dżez.

 

Narrator (Adrianna Buż, kl. V a)

Nie tylko dżez był winien dwójkom.  Miały w tym swój udział także sprawy sercowe... Dziewczęta lubiły śpiewać:

 

Jak dobrze nam zdobywać dwóje

I po poręczach zjeżdżać w dół

Po korytarzach ścierać kurze

Nauczycielskich słuchać bzdur.

 

Nie uczyć się nie uczyć się to nasze hasło

Zdobywać dwóje to nasz cel

Chęć do nauki już wygasła,

Bo miłość rozszalała się.

 

Jak dobrze nam kochać bruneta

I oddać mu serduszko swe

Bo miłość lepsza od nauki

A dwóje niech posypią się.

 

Luty, tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego trzeciego roku

(Aneta Trojanowska, kl. V a)

Oddano rozbudowany o jedną kondygnację budynek szkolny. Na drugim piętrze mieści się pięć pracowni. Funkcję kierownika szkoły pełni Czesław Skoczylas. Od lutego przestaje funkcjonować budynek starej szkoły.

Zwiększyła się liczba nauczycieli. Do ich grona przybyli: Ryszarda Borowiec, Irena Kocój, Florian Kocój, Janina Kotula, Wiesław Stachurski.


Wrzesień,  tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego czwartego roku

(Magdalena Pałka, kl. V a)

Nastąpiły zmiany organizacyjne w zakresie szkolnictwa podstawowego. Utworzona zostaje Zbiorcza Szkoła Gminna w Tyczynie. W skład zbiorczej szkoły weszła m. in. Szkoła Podstawowa w Budziwoju. Utworzono stanowisko Gminnego Dyrektora. Pierwszym dyrektorem, a nie jak dotychczas kierownikiem - Szkoły Podstawowej w Budziwoju zostaje Antoni Rut.

Narrator  (Krzysztof Grzebyk, kl. V a)
Jednym z decydujących aspektów w postrzeganiu pracy nauczyciela była jego postawa ideowa. Władze oświatowe werbowały nauczycieli do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

 

Luty, tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego czwartego roku

(Agnieszka Konkol, kl. V a)

Wizytację szkoły przeprowadza inspektor oświaty mgr Radziewicz
i dyrektor Zbiorczej Szkoły Gminnej w Tyczynie - Władysław Kosturek.   

  

Rok tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty piąty   (Paulina Groszek, kl. V a)

Wykonano remont kuchni, wyburzając ścianę działową, bibliotekę przeniesiono na pierwsze piętro.

 

Czerwiec, tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego piątego roku

(Magdalena Pałka, kl.V a)

Przestaje funkcjonować szkoła w Przylasku, uczniowie dojeżdżają do szkoły w Budziwoju. W tym roku zdemontowano też szkolną cieplarnię.

   

Rok tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty siódmy

(Paulina Groszek, V a)

Władze wojewódzkie postanowiły wieś Budziwój odznaczyć Krzyżem Grunwaldu. Przygotowując się do tej uroczystości zdecydowano, że obok szkoły zostaną  wykonane boiska asfaltowe.

 

(taniec Lasowiak w wykonaniu grupy uczniów z kl. III b)

 

Rok szkolny 1981/82 (Klaudia Kaczor, kl.V a)
 Do szkoły wprowadzono szereg zmian programowych. Zaczyna obowiązywać  pięciodniowy tydzień pracy. Sobota jest dniem wolnym od zajęć lekcyjnych.

 

Narrator (Adrianna Buż, kl.V a)

W szkole prowadzi działalność sklepik uczniowski, działają organizacje: Polski Czerwony Krzyż, Liga Ochrony Przyrody, Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej, Związek Harcerstwa Polskiego. Nadal najważniejszym świętem jest Pierwszy Maja. W przeddzień tego święta w oknach pojawiają się wycięte
z kartonów białe gołębie, a uczniowie pod kierunkiem nauczycieli przygotowują akademie i obowiązkowo biorą udział w pochodach pierwszomajowych
w Tyczynie.

Posłuchajmy jaka była tematyka tych wierszy:

 

Recytator  (Patrycja Miciuda,  kl. VI b)

Temat? – jak rzeka. Miejsce? – świat.

Cel? – szczęście. Wróg? – kapitalizm.

Myśmy widzieli świat spoza krat,

Kraty pękły od młota ze stali.

 

My pójdziemy Pierwszego Maja

Ulicami stolic tego świata,

My za ręce się będziemy trzymali,

My każdego przyjmiemy jak brata.(…)

Pokój, pokój, pokój narodom,

Braterstwo dla wszystkich ras,

W przyszłość – pierwszomajowym pochodem,

Wyżej sztandarów las.

 

Piosenka

Na świecie na ziemi szerokiej

Jest wiele i ludzi i miast

Są kraje bogate w uroki

Być może piękniejsze niźli nasz.

Dla nas pierwsza ty

Dla nas jedna ty,

Jesteś tym czym  matka jest dla syna.

Młodzież śpiewa ci,

Młodzież mówi ci,

Najbliższa, najdroższa, jedyna.

Rok tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty  (Katarzyna Paśko, kl.VI b)

Dyrektorem szkoły zostaje Wiesław Ulman, a wicedyrektorem Zofia Różycka. W nowo założonej kronice szkoły pojawia się zdanie: „Nowe państwo, nowy rząd, nowy prezydent, nowa dyrekcja szkoły i wielkie nadzieje… po prostu nowe czasy.” Jedną z oznak nowego jest powrót lekcji religii do szkół. Wnętrze budynku szkoły nie wygląda najlepiej. Sale lekcyjne trochę straszą, ale wkrótce, dzięki staraniom nauczycieli, rodziców i uczniów – następują korzystne zmiany: nowe firanki,  rośliny ozdobne, dekoracje nadają szkole nowego wyrazu.

 

 

 

Październik, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego roku

(Aneta Malak, kl.VI b)

Wspólne świętowanie ze Szkołą Podstawową nr 17 w Rzeszowie Dnia Nauczyciela. W tym dniu gościmy także panią wizytator Helenę Duś.

Piąty listopada tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego roku

(Justyna Kuśnierz, kl.VI b)

Rada Pedagogiczna podjęła uchwałę o przystąpieniu Szkoły w Budziwoju
do Towarzystwa Szkół Twórczych.

Maj, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego roku

(Aneta Malak, kl.VI b)

Po raz pierwszy po zmianie ustroju państwa obchodzimy uroczyście dwusetną rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja

 

Październik, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego roku

(Katarzyna Paśko, kl. VI b)

Wizyta gości zainteresowanych działalnością Towarzystwa Szkół Twórczych: pani doktor Krystyny Hałas, pana wicekuratora oświaty – Jana Kurpa,  burmistrza Gminy i Miasta Tyczyn – Kazimierza Szczepańskiego, pracownika naukowego rzeszowskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej – doktora Kazimierza Surowca oraz dyrektorów okolicznych szkół. Zainaugurowano zajęcia prowadzone przez uczniów I Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie pod nazwą Klub Promocji Talentów. Była to forma pracy adresowana do uczniów szczególnie uzdolnionych.

 

 W szkole realizowane są cztery programy autorskie: (Justyna Kuśnierz, kl. VI b)

 

·        Pani  Józefa Ataman, pani Elżbieta Gawron, pani Ewa Orlak i pani Iwona Woźniak prowadzą klasy o profilu ekologicznym

·        Pani Regina Kawa prowadzi klasę o profilu teatralnym

·        Wychowanie przez sztukę realizuje pani Renata Rzepka

·        Klasę o programie wychowawczym prowadzą pani Zofia Różycka oraz pan Piotr Ledwoń

 

 

(Justyna Kuśnierz, kl. VI b)

Nauczyciele biorą udział w konferencjach w Warszawie, Sulejówku, Krakowie, Przemyślu. Uczniowie spotykają się z rówieśnikami  z zaprzyjaźnionych szkół.

 

Narrator  (Patrycja Miciuda, kl. VI b)

Lata dziewięćdziesiąte to w oświacie czas wielkich przemian. We współczesnej szkole na pierwsze miejsce wysuwa się kwestia wychowania młodego człowieka.

Szkoła  przygotowuje więc ucznia  do życia w coraz bardziej skomplikowanym świecie, kształtuje właściwy stosunek do tradycji, pomaga w samokształceniu. Zmieniają się podręczniki, lektury, treści nauczania i metody pracy. Na rynku księgarskim pojawiają się podręczniki różnych wydawnictw. Nauczyciele mają problem  z wyborem najbardziej odpowiedniego, a rodzice narzekają na ceny.

 


(Kubicki Damian, VI a,
Sebastian Jacek, V a
Agata Skowron, VI a)

Czy jeszcze pamiętasz

Barwny elementarz?

Tu As z Alą, a tam Ola

Idzie do przedszkola!

 

Zmieniły się czasy!

Kto odpowiedź da;

Czy można bez smyczy

Tak prowadzić psa?

Może on jest wściekły

Któż z nas o tym wie?

Odwróć kartkę i nie czytaj

Już o wściekłym psie!

 

Czy jeszcze pamiętasz

Barwny elementarz?

I te rzeczkę jak niteczkę

Błękitną wstążeczkę?

 

Zmieniły się czasy

I wyobrażenia

Dziś rzeczka malutka

W ocean się zmienia.

 

Regulować rzeczki,

Co to komu szkodzi?

Odwróć kartkę, aby w klasie

Nie było powodzi!

 

 

 

Czy jeszcze pamiętasz

Barwny elementarz?

Murzynek koleżka

Gdzieś w Afryce mieszka.

 

Zmieniły się czasy!

I w gaju palmowym

Bambo kończy właśnie

Kurs komputerowy.

 

Czy jeszcze pamiętasz

Barwny elementarz?

A w nim kotek miauczy:” miał”,

Bo troszeczkę mleczka chciał…

 

Zmieniły się czasy

Oraz apetyty…

Dziś kot pałaszuje

WHISKAS znakomity.

 

Czy jeszcze pamiętasz

Barwny elementarz?

Pomyśl o nim chociaż chwilkę,

Bo w nim pierwszych wzruszeń tyle…

 

Świat się ciągle zmienia,

Kto z was wie dlaczego?

Śpi twardo na półce

Podręcznik Falskiego.


(Elwira Wacławek,  kl.VI b)

Grudzień, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego roku

Pojawia się pierwszy numer gazetki uczniowskiej „Wielokropek”. Cena jednego egzemplarza wynosi 5000 zł.

 

Marzec, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego roku

(Katarzyna Gawron,  kl. VI b)

Dzięki pomocy rodziców uczniów powstaje boisko trawiaste.

W tym samym roku, w maju, zakupiono pierwszy komputer.

Miesiąc później, 1 czerwca, zainaugurowano pierwszy Tydzień Sportu Szkolnego, która to impreza w ubiegłym roku szkolnym odbyła się po raz piętnasty.

(Taniec z pomponami w wykonaniu uczennic z kl. II b)

 

(Maciej Ziarnik, kl.VI b)

11 listopada w Domu Ludowym w Budziwoju odbywa się uroczystość z okazji Święta Niepodległości przygotowana przez uczniów i nauczycieli naszej szkoły. Gościmy panią wizytator Helenę Duś, pana burmistrza Kazimierza Szczepańskiego oraz mieszkańców Budziwoja.

 

Ważne wydarzenia w roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym czwartym

1 stycznia (Dominika Pawłowska, kl. VI b)

Szkoła przechodzi pod administracyjny  patronat gminy Tyczyn. Na wniosek Rady Pedagogicznej i rodziców Rada Miejska podejmuje uchwałę o rezygnacji szkoły z patronatu Józefa Warzochy

 

(Elwira Wacławek, kl. VI b)

W lutym pan dyrektor szkoły Wiesław Ulman, nauczycielka Regina Kawa oraz dwie uczennice – Bogumiła Żmuda i Katarzyna Wilk uczestniczą w jubileuszu 10 – lecia Towarzystwa Szkół Twórczych w Krakowie.

 

Kwiecień (Maciej Ziarnik, kl. VI b)

W szkole powstaje pierwsza minipracownia komputerowa „Optimusek”. Jej wyposażenie to jeden komputer.

 

(Katarzyna Gawron,  kl. VI b)

W niedzielę, piątego czerwca, w Domu Ludowym w Budziwoju organizujemy pierwszy przegląd dorobku szkoły. Znów jest z nami pani wizytator, Helena Duś. W kolejnych latach były zorganizowane jeszcze trzy przeglądy dorobku.

 

(Dominika Pawłowska, kl. VI b)

Dzień siedemnasty września został ogłoszony Międzynarodowym Dniem Sprzątania Świata. Po raz pierwszy bierzemy udział w tej akcji.

(Maciej Ziarnik, kl. VI b)

 

14 października

Nauczycielka języka polskiego, pani Regina Kawa otrzymuje Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej.

W sali nr 23 powstaje pierwsza pracownia komputerowa.

 

Narrator   (Elwira Wacławek, kl. VI b)

W roku szkolnym 1994/95 w naszej szkole uczniowie rozpoczynają naukę języka angielskiego, który staje się  obowiązkowym przedmiotem nauczania zamiast języka rosyjskiego.

 

Piosenka “My Bonnie”

 

My Bonnie is over the ocean,

My Bonnie is over the sea,

My Bonnie is over the ocean,

O bring back my Bonnie to me.

             Bring back, bring back!

             O bring back my Bonnie to me, to me

 

(Katarzyna Gawron, kl. VI b)

Czternastego lutego tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego piątego roku nasi uczniowie wprowadzają zwyczaj wręczania sobie walentynek

 

(Dominika Pawłowska, kl. VI b)

Szósty kwietnia to dzień pamiętny dla organizatorów kolejnych edycji konkursu rękodzieła ludowego – odbył się wtedy po raz pierwszy.

Wystawę prac podziwiała pani wizytator Helena Duś.

 

(Maciej Ziarnik, kl. VI b)

Pierwszy czerwca  - uczennica klasy szóstej, Monika Szostek, bierze udział
w posiedzeniu Sejmu Dziecięcego w Warszawie. Dwa lata później również zasiada w ławie sejmowej.

 

(Natalia Kotula, kl. VI a)

Dwunasty czerwca – gościmy w szkole ordynariusza Diecezji Rzeszowskiej, księdza biskupa Kazimierza Górnego

 

Wrzesień (Aleksandra Jurek, kl.V a)

W budynku szkolnym zostają wstawione drzwi wejściowe. Drewno dębowe,
z którego je wykonano, podarowała szkole cztery lata wcześniej Rada Sołecka  w Budziwoju dzięki staraniom pana Czesława Skoczylasa. 

(Sylwia Micał, kl.VI a)

Październik  – pani wicedyrektor Zofia Różycka otrzymuje nagrodę Ministra Edukacji Narodowej

W tym też miesiącu ukazuje się pierwszy numer gazetki „Głos Uczniowski”, który jest wydawany do dnia dzisiejszego

 

(Natalia Kotula, kl.VI a)

Od września tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego roku kończą się w szkole problemy z wodą. Łazienki zostały gruntownie wyremontowane, a

szkołę przyłączono do nowego wodociągu. Zawdzięczaliśmy ten fakt staraniom sołtysa – pana Juliana Pięty oraz pana Eugeniusza Głodowskiego.

 

(Aleksandra Jurek, kl.V a)

W kwietniu , tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego siódmego roku  po raz pierwszy odbywa się konkurs na stanowisko dyrektora szkoły. Przystępuje do niego pan Wiesław Ulman i uzyskuje akceptację komisji konkursowej.

 

Narrator  (Sylwia Micał, kl.VI a)

Częstym gościem w naszej szkole bywała pani Apolonia Kościakowa, wówczas emerytowana nauczycielka. Tak wspomina swój udział w obchodach Święta Edukacji 14 października tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego siódmego roku 

 

Święto Edukacji Narodowej w SP w Budziwoju

(Agata Skowron, kl. VI a)

Usiadłam w pierwszym rzędzie

Przede mną jak słońce

Widniało pośród kwiatów motto tak gorące

„Aby innych zapalać, samemu trzeba płonąć”

Pomyślałam od razu – ten apel gorący

Świetnie dostosowany do Szkoły Wiodącej.

Pan dyrektor powitał wszystkich razem gości

Przedstawił cel i program tej uroczystości.

A pan burmistrz Szczepański oznajmił nam mile

Że szkoła podstawowa zasłużona w gminie

I dlatego z pewnością zaszczycił ją dzisiaj swoją obecnością.

Dyplom zasłużony z pięknymi kwiatami

Odebrała p. Zofia Różycka razem z oklaskami.

Po gminnym odznaczeniu nastąpiły szkolne

Odebrali je wybrani za prace mozolne.

Uczniowski program, dobrze przemyślany

Wspólnie z podopiecznymi wyreżyserowany.

Od początku do końca widać znakomicie

Że grono pedagogów wiąże szkołę z życiem.

Że się program podobał, klaskał naród „wszystki”

Goście, grono, uczniowie i dwie emerytki.

 

 

Narrator (Natalia Kotula, kl.VI a)

Nasze myśli skierujmy na chwilę ku tym, dzięki którym uczyliśmy się, którzy odcisnęli swój ślad na trwałe w sercach i umysłach starszych od nas kolegów i koleżanek, a także naszych rodziców. Dziękujemy nauczycielom i pracownikom szkoły, którzy odeszli na emeryturę. Niech czerpią radość z owoców swej pracy i cieszą się zasłużonym odpoczynkiem. Dedykujemy im piosenkę.

 

(Maciej Ziarnik, Paweł Południak, Piotr Ćwiąkała, VI b)

Wschodami gwiazd i zachodami odmierzam czas liści kolorami,

Odmierzam czas, nie używając dat.

Czekaniem na niespodziewane, straconych szans rozpamiętywaniem

Odmierzam czas, nie używając dat.

Nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja,

Z kilku dni w morzu dat własny swój znaczę ślad,

Własny ślad.

 

(Agata Skowron, kl.VI a)

Na wakacjach tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego ósmego roku częściowo został rozwiązany problem braku szatni dla uczniów. Urządzono je w piwnicy, gdzie dotychczas mieściła się kotłownia węglowa.

 

(Natalia Kotula, kl. VI a)

W tym też roku szkoła zapoczątkowała działalność w Sieci Szkół Promujących Zdrowie. Rok później uzyskała certyfikat przynależności. Koordynatorem Szkolnego Zespołu do spraw Promocji Zdrowia  od początku jego istnienia jest pani Józefa Ataman.

 

Narrator (Sylwia Micał, kl. VI a)

Uwaga! Do szkoły wkracza reforma. W czerwcu tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku odchodzi do gimnazjum pierwszy rocznik absolwentów klas szóstych. Wyniki uczniów kończących szkołę podstawową bada test kompetencji. Nasza szkoła staje się szkołą sześcioklasową. Uczniowie kończący klasę VI odchodzą do utworzonego w Tyczynie gimnazjum. W czerwcu dwutysięcznego roku szkołę opuszcza ostatni rocznik ósmej klasy.

 

            Narrator

(Agata Skowron, kl. VI a)

Wraz z przemianą ustrojową w naszym kraju nastąpiły też zmiany obyczajowe.  Nastąpiła demokratyzacja życia w szkole. Uczniowie coraz głośniej domagają się swoich praw, a coraz częściej zapominają o swoich obowiązkach. Śmiało i bez zahamować wyrażają opinie i poglądy.

 

 

Uczniowie wbiegają z wrzaskiem do klasy, za nimi wchodzi nauczyciel

(Dzwonek rozpoczynający lekcję. W klasie panuje gwar i harmider)

NAUCZYCIELKA (Diana Skoczylas, kl. Va) (stukając linijką w biurko):
Spokój! Cisza! Proszę wstać. Czy możemy się przywitać?

UCZNIOWIE: (Sebastian Jacek, Karolina Stachurska, Aneta Trojanowska, Łukasz Wacławek, Aleksandra Jurek, kl. V a)
Ależ tak. Oczywiście.

NAUCZYCIELKA:
No to "Dzień dobry"

UCZNIOWIE:
Dzień - do - bry - pa - ni

NAUCZYCIELKA:
Mam nadzieję, że wszyscy są obecni i nikogo nie skusiły dziś wagary?

KŁOPOTOWSKI:
My i wagary?! Przecież to niemożliwe proszę pani! Tu są same dobre dzieci. Czy my kiedykolwiek panią zawiedliśmy?

NAUCZYCIELKA:
Wiesz, Kłopotowski, różnie to bywało. Na wszelki wypadek sprawdzę obecność (otwiera dziennik i czyta): Darłowska, Kłopotowski, Kolarzówna, Pączek, Pindrzalska, Powsinoga (rozgląda się po klasie): No proszę. Gdzie jest Powsinoga? Na poprzednich lekcjach była.

UCZNIOWIE (z różnych stron klasy krzyczą jeden przez drugiego):
Ona za moment przyjdzie. Tylko sekundkę się spóźni. Ona musiała wyjść. Proszę chwilkę zaczekać, zaraz wszystko się wyjaśni.

NAUCZYCIELKA:
Mam nadzieję, że naprawdę wszystko się wyjaśni, a zanim to nastąpi mam jeszcze kilka innych spraw, które muszę z wami omówić, a szczególnie z tobą Kłopotowski. (Kłopotowski robi przesadnie zdumioną minę) Tak, tak. Z tobą. Pani od polskiego bardzo się na ciebie skarży. Podobno nie uważasz na lekcji, a przy odpowiedzi w ogóle nie myślisz!

KOLARZÓWNA:
To prawda proszę pani. W pełni się z tym zgadzam. Kłopotowski jest ciągle rozkojarzony. Rzekłabym...nieobecny.

KŁOPOTOWSKI:
Zatkaj się Kolarzówna, nie do ciebie mówią.


NAUCZYCIELKA (równocześnie z Kłopotowskim):
Chwileczkę Kolarzówna, chciałabym jednak porozmawiać z Kłopotowskim.

KŁOPOTOWSKI:
Proszę pani: Od myślenia pęka głowa, Tu połowa, tam połowa, A całości - ani pół, Wiadomości stale nowe osaczają biedną głowę i głupieje człek jak wół.

NAUCZYCIELKA:
Jakoś nie wszystkim myślenie sprawia taki kłopot jak tobie Kłopotowski. Weźmy na przykład Kolarzównę, która przynosi zaszczyty naszej klasie. Jej oceny... (tu ze wszystkich stron klasy rozbrzmiewa ciche skandowanie: ku-jon, k -jon) Spokój! Jej oceny i jej zachowanie...
(li - zus, li - zus)
Spokój mówię! Jej oceny i jej zachowanie są najlepsze i wyróżniają się spośród waszych.

KOLARZÓWNA:
Dziękuję pani za słowa uznania i dołożę wszelkich starań, żeby nie zawieść pokładanych we mnie nadziei. Jeżeli pani pozwoli, chciałabym przy tej okazji wyrecytować kilka strof przez siebie napisanych

KŁOPOTOWSKI (wzdycha z niechęcią):
O Boże!

KOLARZÓWNA (wystawia mu język, odwraca się z obrażoną miną :
Nie, to nie. Nie wiesz, co tracisz.

NAUCZYCIELKA:
 (wstaje zza biurka i podchodzi do Pindrzalskiej)

 Pindrzalska, jak możesz na lekcji przeglądać się w lusterku?! Przecież to oburzające! Inni nauczyciele też skarżą się na twoje zachowanie. Nieodpowiedni strój do szkoły, umalowana twarz... (Pindrzalska podnosi się z ławki)

PINDRZALSKA:
Proszę pani ja chcę zostać modelką, a przeczytałam w jednym piśmie, które naprawdę nigdy nie kłamie, że o urodę trzeba dbać już od najmłodszych lat. To jest bardzo dobre pismo i obie z mamą jesteśmy nim zachwycone, więc jak przeczytałyśmy to razem z moją mamą, to od razu postanowiłyśmy dbać o wygląd. Czy widzi pani w tym coś złego???

NAUCZYCIELKA:
Pindrzalska, tu jest szkoła, a nie wybieg dla modelek. Siadaj! Chyba będę musiała porozmawiać z twoją mamą.

PINDRZALSKA:
Nie ma takiej potrzeby. Mama ma identyczne poglądy na te sprawy

NAUCZYCIELKA:
Pozwolisz, że sama się o tym przekonam (wraca do biurka, po drodze spostrzega Paczka jedzącego ciastko): Ach! To niedopuszczalne. Pączek! Żeby w twoim wieku nie zapanować nad sobą i notorycznie podjadać! To chyba u ciebie chorobliwe? PĄCZEK: Ma pani zupełną rację. Ja też podejrzewam, że mam wrzoda i on co chwilę potrzebuje coś zjeść, a jak mu nie dam, to tak mnie ssie, że nie mogę się w ogóle skupić na lekcji.

NAUCZYCIELKA:
Myślę Pączek, że powinieneś go przyzwyczaić do regularnego odżywiania co przerwę. Rozumiemy się!

PĄCZEK:
Ależ oczywiście proszę pani. Spróbuję, chociaż nic nie mogę zagwarantować.

NAUCZYCIELKA:
Lepiej się dogadaj ze swoim wrzodem. (Przechodzi do biurka): Ostatnia kwestia jaką chciałam omówić na dzisiejszej godzinie wychowawczej to sprawa naszej uzdolnionej muzycznie koleżanki Darłowskiej, która podśpiewuje nie tylko na muzyce, ale na innych lekcjach również.

KOLARZOWNA:
To prawda. Śpiewa na okrągło, a nie wszystkim odpowiada ten rodzaj utworów wokalnych, które preferuje koleżanka Darłowska. (Zwracając się do Darłowskiej): Może coś zaprezentujesz naszej pani, to sama oceni twoje zdolności wokalne. KŁOPOTOWSKI (gwiżdże i klaska w dłonie): Baśka, daj czadu!

Nauczyciel: Dość tego! To jest lekcja języka polskiego, a nie muzyki.

Uczeń: No to co będziemy dzisiaj robić?

Nauczyciel: Na początku się popytamy…

Uczennica: podnosi rękę: Psze pani, mogę wyjść do ubikacji?

Nauczyciel: Skoro musisz, to wyjdź.

Uczeń: Ja chciałem zgłosić np.

Nauczyciel: W takim razie do tablicy przyjdzie Darłowska.

Uczennica: Ja mam dzisiaj szczęśliwy numerek.
Nauczyciel: No dobrze, to może Justyna Pindrzalska.
Uczennica: Ja nie mogłam się nauczyć, bo mnie wczoraj bolała głowa.

Nauczyciel: Paluszek i główka to szkolna wymówka, wpisuję ci jedynkę.

Uczennica: To ja chcę np.

Nauczyciel: Za późno.

Uczennica: Jak to za późno! Lepiej późno niż wcale.

Nauczyciel: Tym razem ci daruję, ale żeby mi to było ostatni  raz. Justyna, proszę zdejmij kosmetyczkę z ławki i zajmij się lekcją. (uczennica powoli, niechętnie wykonuje polecenie) Zapiszmy sobie temat lekcji.

Uczeń: Proszę pani, zaraz będzie dzwonek. Jutro zapiszemy.

Nauczyciel: Mamy jeszcze pięć minut.

(dzwoni dzwonek)

Uczeń: Już nie!

(uczniowie wybiegają z klasy, za nimi wychodzi nauczyciel)

 

Piosenka: Do wychowawcy jeden krok

  (na melodię  Do zakochania jeden krok )

 

Mijają dni miesiące mija rok

Prawdziwe życie mija nas o krok

I z tym nam dobrze jest i nie jest

I niby nic nie dzieje się.

Świat nam nie wadzi lecz przez cały czas

Coś się gromadzi coś dojrzewa w nas

Co było ledwie rzewną

Zmienia się w pewność tego że:

 

Ref:

Do wychowawcy jeden krok jeden jedyny krok nic więcej

Do wychowawcy jeden krok trzeba go zrobić jak najprędzej

Dopóki jesteś w szkole tej dopóki się splatają drogi

Dopóki możesz zrobić to

Do wychowawcy jeden krok

(Barbara Cioch, kl. VI b)

Październik, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku

W gazecie „Nowiny” ukazuje się ogłoszenie następującej treści: Zarząd Gminy i Miasta w Tyczynie ogłasza przetarg na wykonanie projektu technicznego roboczego na budowę Sali gimnastycznej wraz z zapleczem sportowym i kotłownię. Projekt został wykonany, do budowy jednak nie doszło, gdyż zaistniała konieczność budowy obiektów gimnazjum w Tyczynie.

 

 

(Paweł Południak, kl. VI b)

W roku dwutysięcznym oddziały przedszkolne przenoszę się ze swej dotychczasowej siedziby w salach katechetycznych do budynku szkoły. Klasy
I – III, zwane dotychczas nauczaniem początkowym od teraz przyjmują nazwę nauczanie zintegrowane. Biblioteka zostaje przeniesiona na parter, na drugim piętrze zostaje utworzona szkolna izba muzealna.

Wchodzi też w życie nowy system awansu zawodowego nauczycieli. Jego  znakiem są stosy dokumentacji tworzonej przez nauczycieli stażystów. Życie szkoły nabiera wręcz zawrotnego tempa.

 

Recytator: (Karolina Szala, kl. IV a)

Stoi na stacji lokomotywa

Wielka jak szkoła, a pot z niej spływa

Stoi i sapie, ledwo już zipie

Czeka na remont, bo tynk się sypie.

 

Wagony do niej podoczepiali

Wielkie, ogromne, jest się czym chwalić.

W pierwszym dyrekcja, każdy jej słucha

Bo grozi, parska i gniewem bucha

Czasem zaś z nudów i od niechcenia

Różne wydaje rozporządzenia.

 

W drugim wagonie też jest prześlicznie

Siedzi w nim grono pedagogiczne

Pije herbatę i myśli skrycie,

Jak by tu uczniom utrudnić życie.

 

W trzecim globusy, mapy, probówki,

Cyrkle, ekierki, gwoździe, żarówki,

Jeden kościotrup z wesołą miną

I rozstrojone stare pianino

W czwartym harmider, krzyki, hałasy

To jadą dzieci, te starsze klasy.

 

A tych wagonów jest ze czterdzieści

Sam nawet nie wiem, co się w nich mieści

Nowe programy, nowe lektury

Ciągłe reformy  i plany z góry

Zbiór obowiązków, zaleceń, zadań,

Ogólnie mówiąc – wielki tu raban.

 

Nagle gwizd, w uszach świst,

Para buch, koła w ruch.

Ruszyła powoli i ociężale

Kochana oświata, ten wiedzy nasz walec

Już kręcą się tryby, mechanizm już chodzi

Zmęczona dyrekcja układa plan godzin

Zastępstwa, okienka, dyżury, urlopy,
a jeszcze minister dodaje roboty.

 

Od dzwonka do dzwonka, bez chwili wytchnienia

Wkuwają uczniowie regułki, twierdzenia

Już dymią im głowy, już w słup stają oczy,

A pani w te głowy wciąż tłoczy i tłoczy.

Pytania, dyktanda, sprawdziany, klasówki

I sypią się pały, i w domu wymówki.

Choć czasu brakuje, to metod się szuka,

By szybciej, by prędzej, by szła ta nauka.

 

Programy wypchane, że aż nie wypada

A wciąż się w programy dokłada, dokłada

Dyrekcja nie sypia, bo cierpnie jej skóra,
że parkiet wybrzuszy, że pęknie gdzieś rura

I nowe wciąż stresy i nowe frustracje

I aby do czerwca, bo w czerwcu wakacje.

Wakacje! Nareszcie odpocznie nam głowa.

Trzask – prask i znów wrzesień,

I wszystko od nowa…

 

Marzec, rok dwa tysiące pierwszy

(Gabriela Leniart, kl. VI b)

Zespół do spraw promocji zdrowia organizuje Pierwszy Szkolny Tydzień Zdrowia. Do chwili obecnej odbyło się ich siedem.

 

Październik

(Barbara Cioch, kl. VI b)

Pani Zofia Różycka i pani Regina Kawa otrzymują Medal Komisji Edukacji Narodowej nadany przez ministra Edukacji Narodowej

 

 

(Paweł Południak, kl. VI b)

Nauczyciele klas I – III przystępują do Gminnego Forum Samokształceniowego Nauczycieli. Ta wartościowa współpraca nadal istnieje.

 

Rok dwa tysiące drugi

 

Zostaje oddana do użytku szkoły nowa kotłownia. Skończyły się problemy z węglem. Mamy ogrzewanie gazowe.

 

(Barbara Cioch, kl. VI b)

Lato, dwa tysiące trzeciego roku

Gruntowny remont kuchni szkolnej. Kończy swój żywot poczciwa kuchnia węglowa. Zamontowano nowoczesne urządzenia elektryczne i gazowe. Część środków na tę inwestycję pozyskała rada rodziców, organizując m. in. dochodowe zabawy taneczne.

(Gabriela Leniart, kl. VI b)

Począwszy od dwa tysiące trzeciego roku szkoła posiada stronę internetową. Opracowały ją panie: Małgorzata Chorzępa i Anna Sawicka

           

(Patryk Skubisz, kl. VI b)

W listopadzie i w grudniu dwa tysiące trzeciego roku w budynku szkoły zostały wymienione wszystkie okna. Dzięki temu mamy o wiele cieplej.

 

(Paweł Południak, kl. VI b)

Latem dwa tysiące czwartego roku trwały intensywne prace, w wyniku których budynek szkoły otrzymał nową elewację, a w pomieszczeniach piwnicznych urządzona została przestronna szatnia.

(Gabriela Leniart, kl. VI b)

W dwa tysiące piątym roku dzieje naszej szkoły doczekały się książkowego opracowania – efektu współpracy Pani Teresy Borowiec i pani Reginy Kawy. Publikacja nosi tytuł „Szkoła w Budziwoju w latach 1847 – 1973”.

 

Czerwiec, dwa tysiące piątego roku

(Paweł Południak, kl. VI b)

Radosna wiadomość. Nasza szkoła jako pierwsza w gminie Tyczyn otrzymała znak jakości Interklasa. Rok później sukces został powtórzony. Tym razem certyfikat jakości przyznano szkole na dwa lata.

 

Narrator            (Maciej Ziarnik, kl. VI b)

W czerwcu dwa tysiące szóstego roku, po szesnastu latach sumiennego wypełniania obowiązków dyrektorskich przechodzą na emeryturę: pan dyrektor Wiesław Ulman i pani wicedyrektor Zofia Różycka. Stanowisko dyrektora  szkoły obejmuje pani Renata Kędzierska, a wicedyrektorem zostaje pani Marta Chlebek.

 

Październik, dwa tysiące szóstego roku

(Barbara Cioch, kl. VI b)

Nasza szkoła otrzymała pierwszą nagrodę za udział w IV edycji ogólnopolskiego konkursu ekologicznego „Program ekozespołów w mojej szkole" organizowanego przez Fundację GAP Polska. Nagrodą był komputer.
(Kinga Świder, kl. VI b)

Trzydziesty kwietnia, dwa tysiące siódmego roku

 

Członkowie Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Budziwoju przekazali swój sztandar szkole. Ta cenna pamiątka została umieszczona w Szkolnej Izbie Muzealnej.

 

(Klaudia Warchoł, kl. VI b)

Dnia dziewiątego maja dwa tysiące siódmego roku gościliśmy  Księdza Biskupa Edwarda Białogłowskiego, który przeprowadzał wizytację kanoniczną parafii Budziwój.
(Kinga Świder, kl. VI b)

Wrzesień, dwa tysiące siódmego roku

W szkole obowiązują jednolite stroje. Uczennice noszą koszulki polo w kolorze czerwonym, a uczniowie - w kolorze niebieskim. Wszyscy posiadają też granatowe kamizelki z logo szkoły.

 

Prezenter I  (Diana Skoczylas, kl. V a)

Szanowni państwo. Nie sposób w czasie dzisiejszej uroczystości pominąć tematu szkolnej mody, któremu obecni kreatorzy oświaty, przepraszam, mody, nadają tak wielką rangę. Szkoła w Budziwoju zawsze była i jest w zgodzie z najnowszymi trendami. Niestety, w kronikach szkolnych zachowały się dokumenty ukazujące dzieje uczniowskiego stroju począwszy od przełomu XIX i XX wieku. Wcześniejsze nie są nam znane.

 

Prezenter II       (Mateusz Warzocha, kl. V a)

(Modele: Michał Bielec, Aneta Pałka, Adrian Kawa, Patrycja Miciuda)

Pierwsza z prezentowanych tutaj kreacji była niebywałym hitem przed stu laty. W modzie uczniowskiej lansowano stroje wykonane z ekologicznych materiałów. Są to długie i obszerne workosuknie przepasane sznurem konopnym. Z myślą o zalecanej przez medyków akupresurze projektant nie przewidział w swojej kolekcji obuwia. Wyposażył natomiast ucznia w jednokartkowy zeszyt w twardej oprawie i rysik. Ówcześni dyktatorzy mody nie wydawali zaleceń co do fryzury, dlatego noszono z wdziękiem naturalne, sięgające ramion włosy, tu i ówdzie ozdobione fantazyjnym kołtunem.

 

Prezenter I
(Justyna Choma, Dominika Bieleń, Anna Szwed, kl. III a)

Powojenna moda odznacza się pozornym brakiem stylu. Projektanci lansują hasło: „Zawsze przewiewnie, zawsze granatowo, zawsze stylowo”. Uczniowskie fartuszki wykonane zostały z materiałów lekkich, łatwo przylegających do żelazka i tanich. W takich mundurkach można chodzić przez cały rok szkolny, nawet bez konieczności prania! Wymienia się tylko co jakiś czas kołnierzyk i fartuszek wygląda jak nowy. Ale uwaga! Niepokorność i młodzieńczy bunt doprowadzają do powstania wyłomu w tej jednolitej, jakże praktycznej modzie. Przy fartuszkach pojawiają się dodatki w postaci wstawek bądź falbanek – proszę sobie wyobrazić – w grochy! Z kolei jaskrawoczerwony krawat podkreśla modną bladość twarzy.

A stąd już bardzo bliska droga do zupełnej wolności i ekstrawagancji. Szaleństwa projektantów mody dopuszczają wszelkie możliwości: dżinsy, szorty, legginsy, różnej długości, a raczej krótkości spódnice i bluzki. Dodatkową właściwością tego stroju jest ukrywanie braków w wiedzy ucznia.  (Barbara Cioch, Gabiela Leniart, Piotr Pałka, kl. VI b)

 

Prezenter                 (modele: Paweł Południak, kl. VI b, Dominika Bieleń, kl. III a)

Jeszcze przed paroma miesiącami powiedzielibyśmy, że była to nasza ostatnia propozycja. Jednak z satysfakcją oznajmiamy, że nieustający w nowych pomysłach kreatorzy przedstawili nam ofertę wprost nie do odrzucenia. Niebieskie i czerwone koszulki polo oraz granatowe polarowe kamizelki z logo szkoły tylko z pozoru wydają się zwyczajne i pospolite. Ich właściwa wartość polega na zdolności uśmierzania agresji i kojenia nerwów uczniów. Tak więc dziś szata nie tylko zdobi człowieka, lecz także go wychowuje.

Zapewniamy państwa, że wszystkie prezentowane wzory zawsze były i są zgodne z kierunkami w modzie światowej. Każdą kreację już dziś można zamówić w naszej wzorcowni po zakończeniu uroczystości.

 

Narrator     (Justyna Kuśnierz, kl.VI a)

Tworząc nową szkolną rzeczywistość, sięgając po przyszłość, nie zapominamy o przeszłości. W szkole prowadzone są zajęcia edukacji regionalnej. Gorącą propagatorką i strażniczką tradycji związanych z Budziwojem jest pani Regina Kawa.

 

Recytator

(Kinga Świder, kl.VI a)

Mieszkam w Budziwoju – podrzeszowskiej wsi,

Gdzie żyje tradycja minionych dni

i chociaż coraz więcej oznak miasta wkoło,

obyczaje wiejskie tworzą klimat sioła.

 

Pewnie by nas, młodych, przeszłość nie wabiła,

gdyby nie rodziców i szkoły wysiłek.

Wiedzę o zabytkach, tradycjach, wierzeniach

chcą nam dziś przekazać starsze pokolenia.

 

Coraz to zadania nowe dostajemy:

Skąd nazwa „Budziwój”?

Kto się stąd wywodzi?

Czemu do Przylasku tylu ludzi chodzi?

Za co dziadek ma order? Skąd blizna na nodze?

Na pamiątkę czego kapliczka przy drodze?

Ilu strzelców poszło za Piłsudskim w bój?

Czy był wśród nich pradziadek?

Może mój lub twój?

 

Gdyby nie te zachęty i szkolne zadania,

nie byłby nam Budziwój znany od zarania.

Bogatą historię rodaków tropimy,

odwiedzamy pomniki, bohaterów mogiły.

 

Kiedy w świat pójdziemy z rodzinnego sioła

żadna siła z nim więzi zerwać już nie zdoła.

Tak nas nauczono, tak nas wychowano,

a ojczyste strony kochać przykazano.

 

Dziewiąty listopada dwa tysiące siódmego roku

(Katarzyna Paśko, kl. VI b)

Podczas uroczystej akademii szkolnej z okazji Narodowego Święta Niepodległości gościmy członków Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Budziwoju, radnych gminy Tyczyn, oraz byłego sołtysa wsi.

 

Narrator (Kinga Świder,  kl.VI b)

I tak przebiegliśmy sto sześćdziesiąt lat, przypominając pokrótce kolejne karty tej żywej szkolnej księgi.

 

Narrator (Dominika Pawłowska, kl.VI b)

Przez wszystkie lata swojej działalności szkoła w Budziwoju była placówką bardzo prężnie działającą zarówno na niwie oświatowej, jak i w środowisku lokalnym.

Większość wartościowych działań zadomowiła się na stałe w szkolnej tradycji.  Wymieńmy niektóre z nich:

(Kinga Świder, kl. VI b)

Ø      Organizacja uroczystości szkolnych: Pasowanie na ucznia, Dzień Edukacji Narodowej, Narodowe Święto Niepodległości, wieczornice wigilijne i jasełka, Dzień Babci i Dziadka, Dzień Mamy i Taty, Wielkanoc , rocznice Konstytucji 3 maja, pożegnanie absolwentów, liczne inscenizacje przygotowywane przez uczniów dla uczniów

(Maciej Ziarnik, kl. VI b)

Ø      Imprezy sportowe, turystyczne i rekreacyjne: Tygodnie Sportu Szkolnego, rajdy piesze i rowerowe, wycieczki, spotkania przy ognisku, zajęcia rekreacyjne w czasie ferii zimowych, wyjazdy do kina, teatru, na pływalnię, dyskoteki i zabawy noworoczne

(taniec w wykonaniu Barbary Cioch i Gabrieli Lenart z kl. VI b)

 

(Klaudia Warchoł, kl.VI b)

Ø      Konkursy: Konkurs Rękodzieła Ludowego, Kartka Wielkanocna, Quiz matematyczny, Czy znasz język ojczysty? konkursy recytatorskie, muzyczne, plastyczne, konkursy wiedzy z różnych dziedzin

(Elwira Wacławek, Patrycja Miciuda, kl. VI b)

Ø      Spotkania z ciekawymi osobami. Gościli u nas m. in.: Mieczysław Skotnicki – literat, poeta, znawca historii; Czesława Stachurska – kierująca zespołem Budziwojce,  Andrzej Grabowski – literat, kawaler Orderu Uśmiechu; Teresa Borowiec – autorka książek o Budziwoju, Władysław Grzebyk – popularyzator dokonań dwudziestu dwóch strzelców budziwojskich, potomek jednego z nich; Władysław Borowiec - dziennikarz z Rzeszowa, Rozalia Jacek – propagatorka zwyczajów i tradycji budziwojskich; Emil Pizło – mieszkaniec Budziwoja, kolekcjoner pamiątek przeszłości; Stanisława Kopiec – poetka z Lubeni; Jerzy Nowak – mieszkaniec Budziwoja, pasjonat podróży; Krystyna Ziemniak - pracownik naukowy Uniwersytetu Rzeszowskiego, artysta plastyk.

(Dominika Pawłowska, kl.VI b)

Ø      Działania edukacyjne i profilaktyczne: edukacja kulturowa w regionie, edukacja muzealna, ekologiczna, prozdrowotna, patriotyczna,  europejska, komunikacyjna

(Kinga Świder, kl.VI b)

Ø      W szkole działa samorząd uczniowski, drużyna zuchowa i harcerska, odbywają się liczne zajęcia pozalekcyjne w ramach kół zainteresowań

Ø      Nauczyciele samodzielnie tworzą programy innowacji pedagogicznych, wzbogacają ofertę dydaktyczną i wychowawczą szkoły.

Narrator (Klaudia Warchoł, kl. VI b)

Jednak zawsze najbardziej liczyli się ci, którzy do tej szkoły uczęszczali, czyli jej uczniowie. Mieli i obecnie mają możliwość rozwijania swoich zainteresowań, talentów, umysłów, osiągania sukcesów, tych ważnych i ważniejszych.

 

Recytator  (Dominika Pawłowska, kl. VI b)

160 lat to piękna rocznica

Ważna dla ucznia i dla rodzica

Bo gdy z uśmiechem biegniesz do szkoły,

to cały świat jest wokół wesoły.

 

Nauczyciele nas nie rozpieszczają,

I wiele od nas wymagają.

A każdy tutaj ucznia szanuje,

Otacza troską, serca nie żałuje.

 

Tę uroczystość w dniu szkoły święta,

Każdy z obecnych niech zapamięta.

Życzymy ci szkoło nasza wspaniała

Byś mądrych uczniów w świat wysyłała.

 

Piosenka” Każde pokolenie…”

(Chór szkolny)

Rodzisz się - to znak
Kocha cię ten świat
Barwy dnia twój krzyk i barwy nocy
Masz już parę lat
Wciąż przybywa dat

Witasz i żegnasz dzień,  chcesz coś przeżyć

Ciągle spieszysz się,

Ścigasz myśli bieg

Nagle dziwisz się – już dorosłeś


Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze ? nie
Okres burz twój bunt
Wolność ma jej gust
Rzucasz dom by dom swój założyć
Dziecka płacz przez sen
Gorzki smak jej łez
I ta myśl by to godnie przeżyć

Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
Każde pokolenie ma własny głos
Każde pokolenie chce wierzyć w coś
Każde pokolenie rozwieje się
A nasze - nie
Droga na sam szczyt
A tam nie ma nic
Tylko ślady po... pokoleniach